Słownik terminologiczny

Wyszukaj artykuł

31.10.2020, Beata Kurek

Sebastian Talar – wspomnienie Artysty

Ten wpis jest wspomnieniem Artysty, którego już nie ma wśród nas, wspomnieniem w 1-wszą rocznice Jego śmierci, która minęła 3- go padziernika.  Pozwólcie, że  pominę życiorys, a skupię się na Jego osobowości i dorobku, bo to właśnie określa tego młodego Artystę i nakazuje pamięć o nim.  To jest też  próba zatrzymania w przestrzeni wirtualnej zdjęć Jego prac i fantastycznych przesłań, które kierował do twórców i odbiorców sztuki.
 

 

Malarstwo Sebastiana Talara

 

Stosował różne techniki malarskie, szczególnie olej i akryl ale zgłebiał też akwarelę, rysunek, również łaczył różne techniki . Jednak szczególną atencją darzył malarstwo olejne, czerpał ze spuścizny mistrzów tego gatunku i nie ukrywał swojej fascynacji.

Na przestrzeni lat 2014-2019 mozna było obserwować jak serfował po przestrzeni malarskiej nie tylko w zakresie technik ale również tematyki swoich obrazów. Ważne miejsce w Jego twórczości zajmowały pejzaże, malował je szczególnie w latach 2014-2016. Nie sposób nie zauważyć, że preferował pejzaże łąk i rozlewisk, a słoneczny, żółty kolor upodobał sobie szczególnie.

 

Złota jesień 2014

 

 

Wieczór po burzy 2016

 

 

Nad brzegiem jeziora 2016

 

 

 

Piękny dzień

 

 

W 2015 roku  pochłonęła Sebastiana tematyka portretów kobiecych, a efektem  tej fascynacji był cykl "MOTYLE" 2015.

 

 

 

 

 Swiatło świecy 2016, obraz wylicytowany  na rzecz 24 Finału Wielkiej Orkiestry Światecznej Pomocy!

 

 

2017 -18 to dla Sebastiana Talara  czas abstrakcji, niezwykle energetycznych, w mocnych, nasyconych barwach i czas eksperymentowania z technikami mieszanymi.

W grudniu 2017 roku napisał   na blogu;  "Właściwie, to ja już chyba zostałem abstrakcjonistą. Heh... A jeszcze rok temu malowałem głównie martwe natury... Wkrótce więcej obrazów! Czeka ich ok. 30 na jakieś ładne ramy, werniks, fotografowanie, wrzucenie do neta... Może jakąś wystawę? Dużo rzeczy do ogarnięcia, także około 2023 roku powinienem się wyrobić. ;] Świąt w tym roku nie obchodzę, nie mam czasu... Dobranoc. (tak, jest 12 w południe, ale ja idę spać, bo pracowałem całą noc). Papapapa!

 

 

 

 

 

Sebastian Talar przechodził okresy  różnych fascynacji, ciągle poszukiwał, jednak Jego niezmienną miłością przez cały okres twórczości była martwa natura i technika olejna . "Martwa natura jest bardzo wdzięcznym tematem do malowania. Kluczem do sukcesu jest oświetlenie i kompozycja. Zawsze dziwię się oglądając prace początkujących malarzy, studentów czy kursantów, które sprawiają wrażenie jakby kompletnie zignorowano temat oświetlenia. W większości tych obrazów wszystko jest płaskie i bez życia. A przecież zarówno dla fotografa, jak i malarza światło jest narzędziem. Widzimy tylko to, na co pada światło. Ten sam przedmiot będzie wyglądał zupełnie inaczej, jeśli dobrze go oświetlimy."

 

 

 

 Choć Sebastian Talar flirtował w różnych okresach z różną tematyką obrazów to z całą pewnością najmocniej będziemy Go kojarzyć z owocami na czarnym tle.

 

"Maluję przeważnie w technice alla prima. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że większość obrazów powstaje za jednym podejściem. W ciągu jednego dnia. Nie robię żadnych szkiców, ani podmalówek. Wszystko od czego zaczynam do zagruntowany na biało i zeszlifowany na gładko kawałek twardej, drewnianej płyty. Małych obrazów nie maluję na płótnie, gdyż faktura płótna zbyt kłóci się z obrazem. Bardzo lubię malować martwą naturę w tzw. "low key". Chodzi o oświetlenie przedmiotu minimalną możliwą ilością światła. Dzięki temu przedmioty zdają się wyłaniać z ciemności. Tworzy to ciekawy nastrój tajemniczości i daje szerokie możliwości pokazania warsztatu malarskiego. "Shadow box" to nic innego, jak skrzynka obita wewnątrz czarnym materiałem. Może to być równie dobrze kartonowe pudełko pomalowane na czarno. Ja użyłem płyty pilśniowej, kilku listewek oraz czarnego tła fotograficznego, żeby skonstruować bardziej stabilny i solidniejszy box."

 

 

 

 

 

Sebastian – mistrz rozdawania wiedzy

 

Lubił zdobywać wiedzę i to może nie jest rzadkością, ale też kochał się nią dzielić, co tak bardzo popularne już nie jest. A miał do tego umocowanie poprzez ustawiczne, mozolne i empiryczne samokształcenie w zakresie malarstwa .Wszystkie  doświadczenia i wskazówki opisywał na swoim blogu, dostarczając bezcennej wiedzy poczatkującym artystom w zakresie  warsztatu malarskiego ale nie tylko . Odsłaniał tajniki swoich eksperymentów, nie tylko w sensie samej techniki malowania ale i doboru podobrazia, rodzajów farb, narzędzi malarskich. Dawał wskazówki krok po kroku jak malować obrazy, jakimi farbami,  jaki zestaw kolorów kupić na początek, jakich pędzli używać do malowania obrazów, ale też gdzie je kupić, jak czyścić i przechowywać narzędzia, ile czasu schną obrazy, jak je przechowywać, jak dobrać oświetlenie, jak przygotować obraz do wysyłki i wiele, wiele innych cennych wskazówek dla początkujących malarzy. Propagował też kupowanie i sprzedaż sztuki przez internet.

Zasypywany pytaniami i prośbami o rady zawsze je rozdawał, dzielił się wszystkim co wiedział szczerze i bez zadęcia. To bardzo rzadki i szlachetny przypadek, pozbawiony obaw o przysporzenie konkurencji. Tak, jakby chciał zdążyć przekazać swą wiedzę zdobywaną wielkim wysiłkiem, mnóstwem eksperymęntów i z ogromną pasją.

Jaką wartość przedstawia Jego blog widać po odwiedzinach, ilości zadawanych pytań i komentarzach . Jeden z czytelników pisze :" Prawie codziennie wracam na ten blog, korzystam z wiedzy autora i niesamowicie przystępnej formy jej przekazywania. Ta strona to prawdziwy skarb dla początkujących artystów."

 

 

Sebastian pomostem między twórcą a odbiorcą sztuki

 

Bardzo chciał aby klienci rozumieli, że obraz to nie tylko płótno i farba, a cena jaką płacą za obraz to nie wartość zakupionych materiałów. Zwracając sie do potencjalnych nabywców promował twórczość młodych artystów, a nie wyłącznie swoją. Utożsamiał się z grupą młodych twórców, którzy własną ciężką pracą dochodzą do efektów jakie widzimy na zdjeciach. Wspierał młodych artystów, będąc nienazwanym liderem tej grupy twórców.

 

Pisał : "Zachęcam do kupowania obrazów, zwłaszcza od początkujących artystów. Czy nie lepiej jest mieć na ścianie oryginalny obraz, zamiast jakiegoś wydruku? Ale nie tylko o chodzi... Warto powiedzieć, że dla młodego artysty, każdy sprzedany obraz to pozytywny impuls, żeby dalej rozwijać swój talent. Za stosunkowo niewielką kwotę, nie tylko możemy stać się aktywnymi kolekcjonerami sztuki. Przede wszystkim możemy mieć swój udział w wypromowaniu nowego, utalentowanego artysty! A dobro wraca... :)

 

Kupując obraz, kupujesz nie tylko obiekt, rzecz... Kupujesz setki godzin mojej pracy, moich porażek, błędów i nieudanych prób. Kupujesz także momenty czystej satysfakcji i radości. Kupujesz nie tylko obraz, lecz kawałek mojego życia i kawałek mojej duszy. Lecz przede wszystkim - kupujesz mi więcej czasu, abym mógł zajmować się tym co kocham i co jest moją pasją."

 

 

Sebastian Talar na  haloart.pl

Współpracowaliśmy przeszło 5 lat, w bardzo miłej atmosferze. Sebastian był twórcą bardzo płodnym, nieprzerwanie przez okres tych ponad 5 lat wystawiał do sprzedaży nowe prace. Jego obrazy znajdują się w licznych kolekcjach w Polsce, USA oraz wielu krajach Europy. Bardzo cieszymy się, że wiele z nich sprzedał na haloart.pl. Promował sprzedaż właśnie u nas, odsyłając do galerii Haloart na swoim blogu. Bardzo nam przykro, że wszystkie linkowania nie są juz aktywne ale przepisy RODO zmuszaja nas do likwidacji profilu artysty, który nie jest już czynnym sprzedawcą. Dlatego ten wpis z wspomnieniem o Jego twórczości i aktywności społecznej jest tak bardzo ważny.

Sebastian  aktywnie uczestniczył w tworzeniu naszego serwisu,  błyskawicznie reagował na wszelkie utrudnienia zarówno dla artystów jak i dla klientów. To bardzo pomagało nam w doskonaleniu mechanizmów sprzedażowych. Polemizowaliśmy też na różne tematy. Pamiętam jak różne zdanie mieliśmy w kwestii oprawiania obrazów. On był absolutnym zwolennikiem dużych, masywnych ram, czarnych lub złotych, a ja namawiałm Go go również do wystawiania obrazów nioprawionych, co zostawiało klientowi większą swobodę. Okazało sie, że nasze racje były podzielone. Spzredawały się i te iw ramach, i te bez oprawy. 


Był bardzo zdyscyplinowanym sprzedawcą, zawsze dotrzymywał terminów, świetnie komunikował się z klientami, bardzo pieczołowicie pakował swoje obrazy do wysyłki. Nie zdarzały Mu sie reklamacje ani zwroty. Miał wielu klientów, którzy powracali po Jego obrazy i zostawiali w naszym serwisie pozytwne opinie. Przytoczę kilka z nich, bo z racji likwidacji profilu Artysty są trudno znajdywalne w serwisie 


Dziewczynka z książką 

"Przepiękny obraz, niesamowite kolory, idealnie się prezentuje w mojej domowej bibliotece."


Wschód słońca nad jeziorem 

Jestem bardzo "zadowolona z zakupu. Piekny obraz, szybka przesylka, mila komunikacja z autorem dziela."


Wiosna

"Obraz jest cudny (kolory jeszcze ładniejsze niż na zdjęciach), dotarł w nienaruszonym stanie (szczelnie opakowany). Chętnie bym kupiła jeszcze coś dla nastoletniego chłopca, w kolorach szarości, fioletu...może jakąś łódkę lub statek..., będę zaglądać:)"

 


Nad brzegiem jeziora 

"Obraz jest śliczny, perfekcyjnie zapakowany, dostawa błyskawiczna, bardzo dziękuję."


Młynek, dynia i cytryny

"To juz drugi obraz od Pana Talara... I znowu sie zachwycam !!! Elzbieta"

Więcej  opinii możesz zobaczyć tutaj 


 

 

Wszystko co powyżej , powoduje, że mam ogromny szacunek i wielką sympatię dla Sebastiana jako artysty i jeszcze wiekszą dla Sebastiana jako człowieka. Szczęśliwi posiadacze Jego obrazów cieszcie się, bo tych prac już nie przybędzie. Mnie pozostają wspomnienia naszych rozmów i nadzieja, że dopóki nasz serwis będzie trwał, widoczne będą też te wspomnienia i obrazy Sebastiana Talara.

 

 

Tagi: Sebastian Talar




KOMENTARZE


12.06.2021 16:50, ewa

Wspanialy Artysta. Cześć Jego pamięci!

Odpowiedz »

Może Cię zainteresuje